Kawa

Czym jest kawa dla kawosza? Czasami narkotykiem, uzależnianiem, czymś bez czego nie ma dnia. Kawosze nie rozumieją tych, którzy kawy nienawidzą. Kawosze stoją w opozycji wobec herbaciarzy, którzy herbatę właśnie przedkładają. Dla osoby kochającejherbatę kawa jest niedobra, gorzka, czasami nawet śmierdzi.
Kawa
Dlaczego kochamy kawę? Czy za to jak smakuje? A może za aromat? A może za to, ze papieros już nie smakuje tak dobrze bez kawusi właśnie? Polacy nie potrafią pić kawy. Nadal, w większości pijemy ją smacznej kawy. Dla osób, którzy cenią sobie jednak profesjonalizm zalecamy zakup ekspresy łyżkowego. takie urządzenie wymaga wyłożenia większej gotówki . Ale ile radości nam daje! Nic nie zastąpi aromatycznego naparu. Nic nie zastąpi samodzielnie przygotowanej filiżanki espresso.

lokale Kraków

Gród Kraka jest miastem znanym ze swej propozycji rozrywkowej. Bodajże w żadnym innym mieście w środku Europy nie ma tylu knajp, barów i restauracji. Przy samym tylko Rynku istnieje może z pięćset przybytków, w których spragnieni rozrywek oraz uszczuplenia portfeli bywalcy z przyjemnością tłumnie spędzają czas wolny. Rzeczywiście jest w starej dzielnicy Żydowskiej.
imprezy Kraków
Ta zapomniana i zapuszczona kiedyś dzielnica stanowi znaczący punkt na rozrywkowej mapie Krakowa. Nie ustępuje Rynkowi w kwestii jakości i ilości lokali. Przyciąga jak magnes. Jakiś czas temu Kazimierz był ostoją dla ludzi, którzy chcieli uciec o komercji i kiepskiej obsługi w lokalach rynkowych. Poszukiwali na Kazimierzu atmosfery starej żydowskiej dzielnicy, gdzie w zadymionych knajpach siedzieli pisarze, poeci, słowem ludzieróżnej proweniencji. Kazimierz był bardzo tajemniczy. Garstka wiedziała gdzie iść by dostać tani kieliszek czystej, niejednokrotnie ciepłej wódki, porozmawiać z nietuzinkowymi ludźmi, wreszcie by nurzać się w awangardowej atmosferze Singera czy też Alchemii. Obecnie na Kazimierz rządzi jednak, mimo wszystko, komercja. Atmosfera, tak ceniona przez ludzi, niemalże zniknęła. Zmieniły się tajemnicze uliczki Kazimierza. Zginęłyby serwety, świeczki w karafkach po winie. Powstały dyskoteki, restauracje. Jest hałaśliwie i drogo. Dekadentyzm miejsca ustąpił mało przytulniej nowoczesności.